24 sierpnia 2013

Klamka zapadła w zapadłej dziurze

Dzisiaj w południe stało się to, o co zabiegaliśmy od kilku miesięcy. Podpisaliśmy umowę kupna, obejmując staruszka z bagien w posiadanie. Mieliśmy czas na przemyślenia, rozmowy o przyszłości i snucie planów. Nadchodzi czas w którym będziemy musieli dźwignąć ruinę z kolan.
Oczywiście nie mogliśmy odmówić sobie wizyty na nowych włościach. Starzec tonąc w zaroście, przywitał nas odrobiną słodyczy w postaci gruszek i śliwek. Chyba na zachętę i pocieszenie...

Mamy nadzieję że związek który zawarliśmy, oprócz pęcherzy, odcisków, drzazg pod paznokciami, wiader potu i krwi, przyniesie nam szczęście i satysfakcję.

Kilka fotogramów z odwiedzin i wycieczki po najbliższej okolicy poniżej.