Oczywiście nie mogliśmy odmówić sobie wizyty na nowych włościach. Starzec tonąc w zaroście, przywitał nas odrobiną słodyczy w postaci gruszek i śliwek. Chyba na zachętę i pocieszenie...
Mamy nadzieję że związek który zawarliśmy, oprócz pęcherzy, odcisków, drzazg pod paznokciami, wiader potu i krwi, przyniesie nam szczęście i satysfakcję.
Kilka fotogramów z odwiedzin i wycieczki po najbliższej okolicy poniżej.
Gratulacje i witam w klubie posiadaczy ruin :). Trzymam kciuki za cierpliwość w pomocy w powstawaniu z kolan staruszka. Zapach sosen rozpalonych latem i zimne piwo Wam pewnie pomoże (ha!).
OdpowiedzUsuńgratulacje... i współczucia :D
OdpowiedzUsuńGrunt to zdrowe podejście!
Usuń...grunt to podstawa :/
UsuńDzięki Panowie z piaskownicy :) Oby piwo wystarczyło i nie trzeba było sięgać po trunki wyższej próby :DDDD Czego i Wam pracusiom życzymy.
OdpowiedzUsuńsuper! witajcie w klubie fanów starych chałup! Ruderia też nas kusiła słodkościami - jabłka i prastare przetwory w słoikach. Daliśmy się się skusić :D
OdpowiedzUsuńWiader krwi chyba nie będzie, ale otarcia, siniaki i ból krzyża macie w cenie :)
Zastanawiałem się czy ktokolwiek przed nami kupił w takiej cenie worek gruszek i garść śliwek? :/ a Ty jeszcze dokładasz ból krzyża?!
UsuńNiektórzy nawet gruszek nie mieli w pakiecie...zapewniamy.
Usuń...aaa bo myśmy zamówili wersję z bogatszym wyposażeniem.
UsuńJest jeszcze ogromniasta czereśnia, kilka jabłoni i morela samosiejka. Śliwki mirabelki żółte, czarne i czerwone.
Wow, gratuluję! No to się zacznie dla Was fajny czas. Zazdroszczę takiego fajnego domu i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPacjanie, my też się cieszymy... jak na razie. :)
UsuńPozdrawiamy również.
Ależ fajnie!
OdpowiedzUsuńJak juz wreszcie przybędę na Przemkowskie Bagna za gąskami to moze Was nawiedzę? ;)
Z gąskami czy bez... zapraszamy. Jak nie będzie gąsek to znajdziemy coś w krzakach... jakie ślimaki czy co inszego.
UsuńO gęsi te latające mi biegało (latało ) :)
UsuńO innych nie myślałem, tylko zastępstwa dla nich szukałem gdyby sobie gdzieś w tym czasie odleciały...
UsuńZanim ktoś zrobi to na poważnie, zapytamy żartem, by oswoić Was z tym subtelnym hasłem krytycznym, które chyba każdy remonciarz choć raz usłyszał: czy nie lepiej to zburzyć i zbudować od nowa?
OdpowiedzUsuń:))) ZiŁy nie byliście pierwsi, już znamy to pytanie. Znamy też odpowiedź. :) Gdybyśmy jednak nie byli zbyt przekonywujący, to odeślemy z dalszymi pytaniami do Was.
UsuńNo to mamy kolejną drogę po gruzach do celu;) Już Wam współczuję;)) Dobry świr nie jest zły. Pozdrawiam po sąsiedzku!
OdpowiedzUsuńŚwir to bardzo łagodne określenie :D Jednak jest w tym głębszy sens... najczęściej ukryty na samym dnie, pod całą stertą desek, cegieł dachówki, belek, trzciny, polepy i Bóg jeden wie czego jeszcze. Sens jest głęboki, jednak odnoszę wrażenie że nasz jest znacznie płytszy od Twego. Nasz gdzieś momentami widać, Ty musisz się jeszcze do niego dokopać...
Usuń