W ostatni dzień października, korzystając ze sprzyjającej aury wybrałem się z mikroelementem na rowerowy rejs po przemkowskich stawach. Po przekroczeniu rzeki Szprotawy pomknęliśmy kładką w stronę wieży widokowej. W okresie wiosennym postawiono wieżę na granicy rezerwatu i użytku ekologicznego "Przemkowskie Bagna".
Gdzie ta droga na Ostrołękę?!
Ptactwa już niewiele na stawach, wiosną i latem można dostać oczopląsu. Za to jesienią można delektować się spokojem i pięknymi widokami.
Popędziliśmy dalej robiąc kilka krótkich przystanków.
Minęliśmy jaz piętrzący wodę na Szprotawie. Urządzenia dostarczone przez jeleniogórską fabrykę maszyn działają do dziś.
Dodatkową motywacją dla młodzieży były pizza i lody w "Amazonce".
Listopad powitaliśmy pieszą wycieczką w powiększonym gronie. Wyłamał się tylko prototyp.
Uwielbiam takie rozlewiska, Mikroelement mnie rozczulił a Maschinenfabrik. jest w zasięgu któregoś tam okna ;) Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńZachęcamy zatem do wycieczki, jeśli jeszcze lubisz podglądać ptasiory i szwędać się po bezdrożach, to jest to idealne miejsce. Wyczytałem kiedyś i widziałem zdjęcia, że w lipcu 2006 r. na stawach pojawił się najprawdziwszy pelikan :) Sami widzieliśmy parę bielików w dniu kiedy po raz pierwszy pojechaliśmy oglądać dziadka.
UsuńMikroelement już wrósł w wiejski pejzaż choć jeszcze tam nie mieszkamy. Przy każdym moim wyjeździe remontowym domaga się żebym ją zabrał...
Maschinenabrik dostarczyła urządzenia do wszystkich jazów i przepustów na stawach... jest tego sporo w całym systemie.
Z przyjemnością się kiedyś wybierzemy :) U nas, chodzimy nieraz nad rzekę Bóbr : kamienie zbieramy, na ptaki patrzymy - był raz czarny bocian a ostatnio kania czarna :) Bielik- super,to musi by widok ! Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńNo i...? Co było dalej?
OdpowiedzUsuńDalej były już tylko bagna, bagna i... bagna ;)
UsuńCoś tam się dłubie, ale... no!
Powoli zbieram ochotę do napisania czegoś i podsumowania ostatnich działań, które z różną intensywnością umilały nam życie.