Oczywiście nie mogliśmy odmówić sobie wizyty na nowych włościach. Starzec tonąc w zaroście, przywitał nas odrobiną słodyczy w postaci gruszek i śliwek. Chyba na zachętę i pocieszenie...
Mamy nadzieję że związek który zawarliśmy, oprócz pęcherzy, odcisków, drzazg pod paznokciami, wiader potu i krwi, przyniesie nam szczęście i satysfakcję.
Kilka fotogramów z odwiedzin i wycieczki po najbliższej okolicy poniżej.