Pierwsze kadry z wehikułu czasu :)
Sukcesywnie pojawiać się będą kolejne zestawienia fotografii archiwalnych w konfrontacji z ujęciami aktualnymi. Poniższe wykonane w niedzielę 05.05.2013 r. Moje przypuszczenia potwierdzają się. W obu przypadkach "dziadzio z bagien" został uwieczniony na przedwojennych pocztówkach.
fajnie jest robić takie porównanie, w Waszym przypadku na szczęście zmian większych nie ma (tylko drzewa urosły), fuksiarze...:)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka, faktycznie wydaje się że czas się zatrzymał. Niestety tak nie jest, czego wyraz dadzą kolejne fotki z wehikułu. Będą to również drastyczne obrazki ludzkiej fantazji. Na szczęście większość zabudowań jeszcze trwa w swojej pierwotnej formie. Istnieją też gospodarstwa do których przyłożył ktoś rękę z rozmysłem i szacunkiem.
UsuńJak na razie możemy podziwiać transformację którą przeszedł automobil na zamieszczonej wyżej fotografii ;)
Świetne zestawienia, zauważyłam automobil ;) i ktoś otynkował szczyt... szkoda.
OdpowiedzUsuńChoć widziałam już gorsze rzeczy. Ludzka "fantazja" nie ma granic...
Pozdrawiam;)
Ten szczyt nie jest tragiczny, fakt że już nie tak charakterny, ale jeszcze wpisuje się w architekturę wsi. Zresztą takie domy w oryginale też były stawiane. Boli kiedy ogląda się efekt działań majstrów przy geometrii dachów. A to właśnie dachy i ich ogromne spadziste płaszczyzny przepięknie odcinają się od otaczającej zieleni wpływając na architekturę krajobrazu. Wkleję kilka fotek z otoczenia...
UsuńO, jaki zarost!
OdpowiedzUsuńŚwierki z zarostu są nasadzone w ogrodzeniu. Przysłaniają stodołę i domek w drugim planie, które widać na archiwalnej fotce. Te zabudowania nadal stoją. Domek doposażony został w ganek (to dom sąsiadów z naprzeciwka). Zorientowałem się już w domu, przeglądając zrobione fotki, że jest ujęty na innej archiwalnej pocztówce. Niestety mam fotkę z innej perspektywy więc pstryknę przy następnej okazji. W zasadzie prawie wszystkie archiwalia zidentyfikowałem, nie było jednak czasu na obfotografowanie.
UsuńAż by się chciało u siebie to zrobić...Hmmm...pomyślimy ;)
OdpowiedzUsuńwarto, rób rób... To normalne i każdy zdaje sobie sprawę że nie jest pierwszy na świecie i tupta po śladach poprzedników, ale kiedy idziesz tym tropem z rozmysłem i świadomością że robisz dokładnie to co oni... wtedy zwyczajne czynności stają się niezwykłe. Nabierają innego znaczenia... a i okolice lepiej poznasz i innym dasz poznać.
Usuń