Mikołaj śniegu nie przywiózł – taki prezent od Mikołaja dla grzecznych dzieci :) Możemy jeszcze działać. Dziadek mróz tylko delikatnie uścisnął naszego dziadka za ujęcie wody na powitanie i odpuścił. 3 dni mieliśmy delikaty mrozik od -1 do -3 st.C. i kłopot z wodą, a od wtorku temperatura cały czas na plusie. Liczymy po cichu że jeszcze tydzień taki będzie, to zamkniemy szachulec nad podcieniem.
Dekarze od piątku łacą dach pod dachówkę... 4 dni, położą plandeki i wracają na dach kościelny – na wiosnę dokończą. Najważniejsze że na głowę już nie kapie.
Z każdym dniem dom staje się coraz piękniejszy. Oby do wiosny!
OdpowiedzUsuńDziadek dziękuje za komplement i kłania się nisko.
UsuńMacie energię, how !!!
OdpowiedzUsuń...i kto to mówi?!
Usuńpozazdrościć tempa!
OdpowiedzUsuńw zeszłym tygodniu zwinąłem się z remontem na ten sezon, po tym jak siedząc na kalenicy paluszki u rąk zgrabiały do utraty czucia...ale ogólnie na zadnim śląsku to kolejny rok z łaskawą jesienią
Celem było zabezpieczenie przed wodą i zadaszenie, a reszta to po drodze bo bez tego nie można było. Po dachówce i oknach pewnie trochę zwolnimy. U Was też się nawyrabiało i zmiany ogromne.
UsuńNa kalenicy trudno rozpalić ognisko, u nas niezbędne choćby do podgrzania wody a i palce ogrzeje.
pięknie :) U nas mróz przeszkodził w wykończeniu ganku, niestety utrzymywał się dość długo :(
OdpowiedzUsuńTak, teraz budowy zależne od aury, choć na razie nie można narzekać... Długa ta jesień.
UsuńOd wczoraj Nowu mrozi, murowanie jeszcze jakoś idzie, ale zaciąganie siatki kłopotliwe. Właśnie zapowiedzieli w radio wichury i śnieżyce. Scenariusz był trochę inny :( natury nie oszukamy.
Cudo! Pozostaję w stałym zachwycie od dłuższego czasu. Chylę czoła odwadze, szybkości i determinacji. Tu jest Polska;)
OdpowiedzUsuńCóż by można rzec na takie komplementa? Chyba tylko to że to zasługa tych co zaprojektowali i wybudowali... Nas zachwyciła nawet ruina. Fakt że dołożyliśmy swoje 3 grosze wpodcieniu i lukarnach, ale bryła i założenie z 1935 r.
UsuńMamy swoje dylematy i rozsterki... Sam wiesz że niektóre decyzje trudno podejmować z obawy o to by nie popsuć tego co istotne, ważne i charakterne. Może nie wszyscy co śledzą tego bloga będą zgodni z naszymi decyzjami, z naszym punktem widzenia i tym co wyrabiamy. Uważamy jednak że zmiany są konieczne dla funkcji które ma pełnić budynek. Nie robimy muzeum czy skansenu, staramy się jednak w każdy możliwy sposób zachować charakter dziadunia i w nowych elementach tchnąć starczego ducha.
Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń